Witajcie!
W gabinetach kosmetycznych wiosnę czuć pełną parą. Pozbywamy się ciepłych ubrań, odsłaniamy ciało i… dopiero teraz zaczynamy myśleć o tym, że nadmiar włosów na naszym ciele będzie uciążliwy w życiu codziennym. Istnieje przekonanie, że laseroterapię wykonujemy w okresie jesienno-zimowym. W takim razie, decydować się na zabieg, czy nie? Już odpowiadamy 🙂
Depilację laserową możemy wykonywać przez cały rok (naprawdę!), ale WYŁĄCZNIE na obszarach, które nie są eksponowane na słońce. W okresie letnim kategorycznie nie wykonujemy zabiegów na twarzy, szyi i dekolcie. Musimy mieć na uwadze, że promieniowanie słoneczne stymuluje wiele procesów w organizmie (w większości niekorzystnych). Skóra jest tkanką żywą, a zabieg depilacji laserowej powoduje celowe uszkodzenie mieszka włosowego.
Substancją, którą „widzi” laser jest melanina. W skórze opalonej zwiększa się jej ilość, a więc bardzo realne jest ryzyko powstania przebarwień lub odbarwień. Zimą słońce jest mniej intensywne, dodatkowo nasze ciało jest osłonięte warstwą ubrań.
Mimo, iż najwięcej zabiegów depilacji laserowej wykonujemy od września do kwietnia nie oznacza to, że wiosną i latem nie można ich w ogóle robić.
Należy wziąć pod uwagę kilka zasad:
1) pacjent/ka nie może mieć skłonności do przebarwień,
2) przez 3-4 tygodnie od zabiegu trzeba uważać na słońce,
3) należy stosować krem z filtrem o faktorze 50.
Na częściach ciała, które nie są wystawiane na słońce np. bikini, pośladki – zabiegi możemy robić przez cały rok. Nasze zdanie jest takie, że depilacja laserowa w okresie letnim jest dla osób odpowiedzialnych i świadomych konsekwencji wystawiania na słońce partii ciała po tego typu zabiegach. Ktoś, kto lubi się opalać powinien zabiegi te wykonywać jesienią i zimą, aby uniknąć powstania powikłania. Natomiast dla samego dobrego samopoczucia, jeśli będziesz uważać na kwestię opalania, zapraszamy do naszego salonu LaserEstetic!
Pogodnych Dni Wam życzymy!
